poniedziałek, 18 listopada 2013

Mocna jak śmierć




Wymiana emocji

Kiedy mówimy o miłości, często gubimy się w słowach. Z powodu tysiącleci kultury i dziesięcioleci mediów często sprowadzamy ją do specyficznego klimatu uniesienia i emocji.

Nasze relacje krążą wokół wymiany pozytywnych emocji, ale to nie jest jeszcze miłość. Kochamy emocje jakie wiążą się z osobami, ale nie ma w ty miłości. Kiedy emocje kończą się, wizja jaka wiązała się z drugą osobą zaczyna się rozsypywać. Nie było w tym miłości, było to bowiem przywiązanie do iluzji.



Miłość to nie myśl

Kiedy kocham miejsce ,w którym się urodziłem, nie uważam, że jest to najdoskonalsze miejsce na świecie. Kocham je za to, że jest właśnie miejscem w którym się urodziłem. Nawet ,jeśli uważam, że to raczej przykre miejsce. Dlatego właśnie mam ogromną energię ,która karze mi je pielęgnować, ulepszać, dbać o nie. Mogę przecież tak długo podróżować po świecie, aż znajdę miejsce odpowiadające wizji doskonałego miejsca w mojej głowie. Ale nie będzie w tym miłości.



Mogę tak długo zrywać i nawiązywać relacje, aż znajdzie się człowiek realizujący moją wizję. Będzie to miłe. Ale nie będzie w tym miłości. Będzie w tym jedynie iluzja moich myśli. A to co jest myślą jest zawsze statyczne, martwe, skończone.


Miłość jest nieskończoną kreatywnością

Miłość zaczyna się tam, gdzie kończy się "ja" utkane z myśli i emocji. Jest niemym wyborem. Przerażającą pewnością skłonną do przekroczenia nas samych. Wymaga śmierci "ja". Śmierć ta wyzwala jednak nieskończoną kreację wynikającą z ujrzenia ukochanego takiego jakim jest. Bez zasłon wizji umysłu. Odrzucenie tych zasłon to odrzucenie tego co martwe i statyczne.
Czujemy przecież podświadomie, że prawdziwa miłość jest źródłem nieskończonej energii i nieskończonej pasji. Nie pasji która kończy się ,gdy kończą się emocję, lecz pasji która przekracza zarówno emocje jak i życie.



Miłość i śmierć

Miłość i Śmierć to bliskie sobie kwestie. Biblia mówi o miłości, że "jest mocna jak śmierć". Śmierć odcina nas bardzo, bardzo mocno od wszystkiego. Odcina od codziennego życia, przyzwyczajeń, ludzi, myśli. Jest śmiertelnie mocna. Czy jesteśmy gotowi na to? Sądzę, iż trudno nam umrzeć dla małej sprawy. Z wielką niechęcią umierają nasze wizje na temat ludzi (także te zasłaniające nam ich!). Jeśli nie jesteśmy gotowi na śmierć, nie jesteśmy gotowi na miłość. Miłość wymaga wyrzeczenia się siebie. Miłość jest tam gdzie nie ma "ja".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz